Zakochałam się w tym ślubie – Przepitki & Przekąski, emocje i czad na parkiecie
Są takie śluby, po których długo nie mogę zejść na ziemię. Takie, gdzie czuję się nie tylko fotografką, ale też częścią historii, która rozgrywa się tuż przede mną. I właśnie taki był ten reportaż ślubny w Przepitki & Przekąski — miejscu, które samo w sobie ma klimat nie do podrobienia.
To był ślub pełen emocji, światła i radości, którą czuć było w każdym kącie. I od razu mówię — to jeden z moich ulubionych reportaży ślubnych ever.
Przygotowania z wyjątkowym pomocnikiem
Ten dzień zaczął się pięknie – w totalnym luzie, ale też z ogromnym ładunkiem emocji. Podczas przygotowań Panu Młodemu towarzyszył jego synek i… no powiem Wam, że rozczulił mnie totalnie.
Widziałam już wiele ślubnych poranków, ale ten był naprawdę wyjątkowy. Mały pomagał tacie, sprawdzał muchę, zerkał z powagą na to, co dzieje się wokół — jakby czuł, że dzieje się coś bardzo ważnego.
I wiecie co? Już wtedy przeczuwałam, że ten mały człowiek jeszcze nie raz tego dnia skradnie mi serce. I dokładnie tak się stało — ale o tym za chwilę…
Ceremonia pełna wzruszeń i śmiechu
Msza odbyła się w klimatycznym kościele, gdzie światło pięknie wpadało przez witraże, a emocje unosiły się w powietrzu. Było wzruszenie, były uśmiechy i – jak już wspomniałam – ten mały pomocnik, który absolutnie rozczulił wszystkich obecnych podawał obrączki. Tyle łez z radości jeszcze nie widziałam!
Przepitki & Przekąski – idealne miejsce na ślubny chill z duszą
Jeśli szukacie miejsca na ślub blisko natury, z niepowtarzalną atmosferą i przestrzenią, w której każdy gość czuje się swobodnie — Przepitki & Przekąski to absolutna perełka. Styl rustykalno-boho, dużo zieleni, przemyślane detale, światło idealne do zdjęć i przede wszystkim — luz.
A skoro mowa o świetle…
Światło + parkiet = magia
Zdarzają się takie wesela, gdzie wszystko na parkiecie się zgadza. I tak właśnie było tutaj. Światło grało z muzyką i tańcem idealnie. Uwielbiam, kiedy DJ dba o atmosferę także pod kątem wizualnym – wtedy zdjęcia praktycznie robią się same. A goście? Totalne szaleństwo! Energia nie do opisania — trzeba to zobaczyć!
Mini sesja z listami – chwila tylko dla nich w trakcie wesela
Wśród tańców, śmiechów i toastów udało się znaleźć chwilę tylko dla nich. W trakcie wesela zrobiliśmy mini sesję, podczas której para odczytała sobie listy. To był taki moment zatrzymania się na chwilę w całym tym wirze wydarzeń. Tylko oni, ich słowa i emocje, które wylewały się prosto z serca. Uwielbiam, gdy pary planują takie małe rytuały – bo to właśnie one zostają na długo w pamięci, a zdjęcia z takich chwil mają wyjątkową moc
Zimne ognie i kolorowe dymy – bajka!
W trakcie imprezy zrobiliśmy też kilka zdjęć z zimnymi ogniami — wiadomo, klasyka romantycznego reportażu ślubnego, która zawsze działa. Ale prawdziwy sztos wydarzył się podczas zdjęć grupowych — para zdecydowała się na kolorowe dymy, które dodały całej sesji energii i pazura. Efekt? Spektakularny.
Ślub z sercem, radością i luzem
Ten reportaż to idealny przykład na to, że ślub to nie tylko ceremonia, ale przede wszystkim emocje, relacje i prawdziwa radość bycia razem. To był dzień, w którym wszystko grało: miejsce, ludzie, światło i emocje. I właśnie za takie śluby kocham tę pracę najbardziej.
Szukasz fotografa ślubnego w stylu naturalnym, na luzie i z sercem?
Jeśli marzysz o reportażu ślubnym, który odda prawdziwą atmosferę Waszego dnia, bez pozowania, za to z emocjami, śmiechem i wzruszeniami – napisz do mnie. Chętnie uwiecznię Waszą historię.
Mogą Cię zainteresować
Sesja narzeczeńska w agroturystyce u Jasia i Małgosi – totalne zaskoczenie i piękny zachód słońca
11/07/2025
Pałac Otrębusy – wyjątkowy ślub Oli i Kuby
24/04/2025









































































































































